Zespół jelita drażliwego - to może dotyczyć również Ciebie
Jeżeli obserwujesz u siebie wzdęcia, nawracające biegunki, zaparcia, bóle brzucha to koniecznie przeczytaj ten artykuł. Zespół jelita drażliwego (IBS) może dotyczyć nawet 20% populacji. Jest to duży odsetek w szczególności, że często pacjenci nie są diagnozowani pod kątem tej choroby.
Z tego względu, że rozpoznanie choroby jest stosunkowo trudne, niestety coraz większa ilość chorych nie otrzymuje odpowiedniej pomocy. Często wyniki laboratoryjne u pacjentów z IBS wychodzą w normie. Dlatego podczas stawiania diagnozy bardzo ważny jest wywiad z pacjentem. Charakterystyczną cechą dla czynnościowych zaburzeń jelit jest ustąpienie objawów w nocy. Objawy zaczynają nasilać się wraz z początkiem dnia. Jeżeli obserwujesz u sobie tak charakterystyczną zależność możesz śmiało podejrzewać IBS.
Objawy w IBS często wynikają ze stanu zapalnego obecnego w jelitach. Niewątpliwie na rozwój choroby wpływa mikrobiota jelit. U chorych często dochodzi do zaburzenia mikrobioty, zmienia się jej skład i ilość mikroorganizmów zamieszkujących jelita w odniesieniu do osób zdrowych. U pacjentów z IBS obserwuje się nie tylko zmniejszoną ilość bakterii wpływających pozytywnie na organizm człowieka, ale również wzrost bakterii potencjalnie patogennych, które mają działanie prozapalne.
Innymi charakterystycznymi objawami IBS jest brak energii, przewlekłe zmęczenie, zgaga, nudności, wymioty, nadmierne pocenie się, dreszcze, a nawet nagłe problemy z nietrzymaniem moczu czy niedokrwistość z niedoborów witaminy B12. Ważnym objawem, a raczej jednostką chorobową, która idzie w przez z IBS jest depresja.
Jaki jest związek depresji z IBS?
Depresja nasila IBS a IBS depresję. Dzieje się tak dlatego, że serotonina w ponad 90% produkowana jest przy udziale mikrobioty w jelitach. W IBS dochodzi do zaburzenia pracy jelit co może skutecznie prowadzić do obniżenia poziomu hormonu szczęścia. Serotonina nie tylko wpływa na nasze samopoczucie, ale również jest kluczowa dla właściwej perystaltyki jelit i tak zamyka się błędne koło.
Nieleczony IBS może prowadzić do rozwoju innych jednostek chorobowych. Zmniejszona różnorodność mikrobioty może prowadzić do uszkodzenia bariery jelitowej, pogorszenia trawienia i wchłaniania składników odżywczych oraz do zaburzenia pracy układu odpornościowego organizmu. Stan przewodu pokarmowego można sprawdzić w moim gabinecie za pomocą urządzenie VIEVA. Jest to szybka i prosta metoda, pokazująca nawet gdzie może leżeć przyczyna IBS.
W przypadku IBS odpowiednio dobrana probiotykoterapia i prebiotykoterapia w połączeniu z dietą są kluczowe w przywróceniu homeostazy panującej w jelitach. Skład mikrobioty niewątpliwie ma wpływ na motorykę przewodu pokarmowego co wpływa na postać choroby. Dodatkowo mikrobiota wpływa na zachowanie integralności bariery jelitowej, gdzie jej uszkodzenie sprzyja powstawaniu stanu zapalnego.
Bardzo popularna w leczeniu IBS staje się dieta FODMAP eliminująca oligosacharydy, disacharydy, monosacharydy i poliole. Czyli z diety eliminuje się takie produkty jak owoce, słodycze i inne produkty zawierające syrop glukozowo-fruktozowy, produkty mleczne, pszenicę, czosnek, cebulę, rośliny strączkowe oraz mi.in. mannitol, sorbitol i ksylitol. Jest to niezwykle trudna dieta, lecz skuteczna. Poza dietą FODMAP są jeszcze inne rozwiązania. W IBS największym problemem jest nasilony proces fermentacji, któremu ulegają węglowodany. Badania pokazują, że dieta niskowęglowodanowa może być równie skuteczna w leczeniu IBS. Ograniczenie węglowodanów w połączeniu z odpowiednią probiotykoterapią mogą skutecznie wycofać nieprzyjemne objawy. Dlatego jako dietetyk kliniczny zachęcam do konsultacji.